Ostatnie 2 dni spędziła u mnie koleżanka ze studiów. Przywiozła mi wiejskie jajka i jabłka z sadu od babci, więc pierwszą rzeczą, jaką na ich widok pomyślałam była.. szarlotka oczywiście:)
Potem na myśl przyszła mi tarta. W sumie bardzo rzadko je robie. Nie wiem, jakoś mi nie wychodzą, zawsze coś jest z nimi nie tak. Ale teraz mamy ten cały bezsłodyczowy (ponoć) okres w domu, stwierdziłam więc, że taka lekka tarta będzie idealna na niedzielne popołudnie.
Efekt? Boki ciasta wyszły nieco twarde... no ok, bardzo twarde, może skruszeją nazajutrz? Można je też maczać w herbacie czy kawie i smakują dobrze.Tarta prezentuje się jak pizza na cienkim cieście..No w każdym razie środek jest pycha :) Jabłkowo-migdałowy, rozpływający się w ustach. Dla samego 'środka' warto ją zrobić. Mi całość bardzo samkuje, choć ja chyba nie należe do zbyt wymagających pod tym względem ludzi:)
Składniki:
Kruche ciasto:
- 1,5 szklanki mąki graham + trochę
- 120 g jogurtu naturalnego 0%
- 1 jajko
- łyżka ciemnego cukru muscovado
Pozostałe:- 3-4 duże, słodkie jabłka
- 180 g jogurtu naturalnego 0%
- mały cukier migdałowy 16g
- 2 jajka
- pół szklannki mąki kukurydzianej/pszennej
- + ewentualnie cukier/słodzik, jeśli wolicie słodsze ciasta
Wykonanie:
1. Włączamy piekarnik na 200 st.C
2.Mieszamy wszytskie składniki na ciasto, zagniatamy i rozwałkujemy na stolnicy lekko podsypując mąką.
3.Wykładamy ciastem forme na tertę, dociskami do boków formy, nakłówamy widelcem i wkładamy do piekarnika na ok. 10 minut.
4. W czasie wstępnego pieczenia ciasta, obieramy jabłka, wydrążamy środek i kroimy w cienkie plasterki (ja kroiłam obieraczką w bardzo cienkie plastry)
5. Jogurt, mąkę, jajka i cukier wsypujemy do miski i miksujemy do dokładnego połączenia.
6. Po 10 minutach wycągamy tartę z piekarnika, wykładamy ją plastrami jabłek i zalewamy zmiksowaną masą.
7. Tak przygotowaną wkładamy do piekarnika na kolejne 30-40 minut lub do zarumienienia.
Miłego niedzielnego popołudnia ! :)
fajna tarta, jestem ciekawa jak smakuje ;p
OdpowiedzUsuńpysznie wygląda ;D
Pierwszy raz w życiu upiekłam taki szit. Ładnie pachnie i wygląda i na tym kończą się pochwały. Spód wyszedł skamieniały, że nawet nożem nie mogę go wyskrobać. Jak mi się uda w jakiś sposób to odkleić od formy to wszystko wyląduje w śmietniku.
OdpowiedzUsuńPisałam, że boki wychodzą bardzo twarde - polecam czytanie ze zrozumieniem. W mojej tarcie sam spód - środek był jednak ok. Polecam dodać całą masę masła do ciasta, a na pewno wyjdzie kruchutkie. Tylko nie o to w tym przepisie chodziło :)
UsuńPrzykro mi, że wyszedł Ci taki szit, Anonimie i mam nadzieję, że udało się go odkleić od formy. Pozdrawiam :)