sobota, 31 sierpnia 2013

Orzechy a'la nøtte kos

Zawsze jeżdżąc na wycieczki do innych krajów moja siostra, mama i ja przywozimy stamtąd różne słodycze i przekąski, których nie ma w Polsce. Gdy byłyśmy w Norwegii przywiozłyśmy min. Minde nøtte kos i Polly Nøttegodt. Oj, jak żałowałyśmy razem z mamą, że zamiast większej ilości właśnie tych orzechów, przywiozłyśmy najrozmaitsze słodycze, które swoją drogą wcale nie zachwycały tak bardzo. Minde nøtte kos to orzechy oblane w pysznej czekoladzie. Słonej czekoladzie. Połączenie słodkiej czekolady, soli i orzechów jest naprawdę pyszne! Natomiast Polly Nøttegodt to mieszanka orzechów, suszonych jagód , granatu w proszku i syropu ryżowego. Wyjątkowy i niepowtarzalny smak, zapewne dzięki temu proszku. Zresztą nie ma w tej mieszance nic, co by mi nie smakowało.
Będąc już w Polsce i nie mając perspektyw szybkiego powrotu do Norwegii spróbowałam zrobić własne Minde nøtte kos i Polly Nøttegodt.  Dziś prezentuję Wam niesamowicie banalny przepis na pierwszą z tych pysznych przekąsek.


Składniki:
  • mieszanka orzechów: macadamia, migdałów, nerkowców i ziemnych
  • ulubiona słodka, mleczna czekolada ( ja użyłam milki bo myślę, że jest najbardziej podobna w smaku do tamtej czekolady) 
  • sól do smaku
Przygotowanie:
1. W kąpieli wodnej roztapiamy czekoladę, solimy do smaku (musimy jej trochę dać żeby była wyczuwalna w smaku, ale żeby nie przesolić:P ) odstawiamy do przestudzenia.
2. Gdy czekolada zaczyna troszkę gęstnieć wrzucamy do niej mieszankę orzechów i mieszamy je aby były dokładnie obtoczone w czekoladzie.
3. Orzechy w czekoladzie wyjmujemy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i odstawiamy w chłodnę miejsce do momentu, aż czekolada zgęstnieje.
Mmmmm ...:)


4 komentarze:

  1. Ale cudowny deser wyczarowałaś ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. ojoj, te orzeszki są super, muszę no zapamiętać przepis :]

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawsze robimy to samo - walizka w drogę powrotną zawsze się nie domyka z powodu tych pudeł, pudełeczek i paczuszek ze słodyczami ;D Ja mam jeszcze obsesję kupowania płatków śniadaniowych...;-)
    Fajna ta polska odpowiedź na północne łakocie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe komentarze!:) Zakochałyśmy się z mamą w tych orzeszkach z moja 'polska odpowiedź' na nie wcale nie jest gorsza:) Najgorzej zacząć je zajadać - bo nie można skończyć rzecz jasna, takie są smaczne:) Pozdrawiam:)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...