Mikołajki! Ojej, jak ten czas pędzi! Nadziwić się nie mogę! Ostatniego listopadowego dnia postanowiłam upiec pierwszy przedświąteczny piernik. Od tak na powitanie grudnia :) Taki przedsmak świąt. Mamy bowiem teraz okres adwentu i choć wiele osób codziennie podjada czekoladki z kalendarzy adwentowych, to ja w tym roku postanowiłam nie jeść w tym okresie słodyczy. Taka mini dietka przed świątecznym obżarstwem :)
Piernik więc upiekłam aby zasłodzić się na zapas i powiem szczerze, że to był świetny pomysł. :)
Moje brukowce powstały z przepisu na piernikową krajankę, pochodzącego z tej samej książki, co przepis na Pierniczki drobne. Skoro pierniczki pieczemy całe życie z tego samego przepisu, to może inne przepisy z tej książki są równie dobre, pomyślałam. I z tym pomysłem wzięłam się do pracy, natomiast ciasto wyszło pyszne i zjedliśmy je tego samego dnia :) (choć powinno chyba trochę poleżeć aby zmięknąć. Ja jednak poradziłam sobie z tym psikusem, poddając mój piernik chwilowej kąpieli parowej:P)
Przepis pochodzi z książki Kuchnia Polska, Państwowe Wydawnictwo Ekonomiczne, Warszawa 1992, Wydanie XXIII. Przepis podaję taki, jaki jest w książce. Ja podzieliłam proporcje tak by pasowały do mojej formy.
Składniki:
- 2 dag cukru na karmel
- 40 dag cukru
- 25 dag miodu
- 1 paczka przypraw korzennych do piernika
- 1 kg 25 dag mąki
- 1 i 11/2 dag sody oczyszczonej
- 2 jaja
- 5-10 dag tłuszczu
- powidła śliwkowe
- 4 pełne łyżki kakao *
- sok z cytryny i cukier puder na lukier
Przygotowanie:
1. Zaczynamy od przygotowania karmeli. Na patelni silnie przyrumieniamy 2 dag cukru. Następnie wlewamy 1/8 litra wody i zagotowujemy. Cukier zalewamy gorącym karmelem, mieszamy i czekamy aż się rozpuści.
2. Gdy cukier się rozpuści dodajemy miód i przyprawy. Po zagotowaniu, studzimy.
3. Mąkę przesiewamy do miski i dodajemy mieszankę cukrowo - miodową, sodę, jaja, kakao i stopiony tłuszcz. Zagniatamy ciasto, wyrabiamy i odstawiamy na 30 minut. (jeśli ciasto będzie zbyt gęste, dodajemy wodę; jeśli zbyt rzadkie, dodajemy trochę mąki)
4. gdy ciasto dobrze stężeje, na stolnicy podsypanej mąką kształtujemy wałek o średnicy ok 2,5 cm. Następnie kroimy kawałki o długości ok 3 cm.
5. Kawałki ciasta lekko spłaszczamy, na środek nakładamy powidła i następnie zlepiamy boki. Z tak nadzianego ciasta formujemy gałki wielkości orzechów włoskich :)
6. Przygotowane ciasto przekładamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia. Kulki ciasta powinny ciasno do siebie przylegać, tak aby nie powstały zbyt duże wolne miejsca.
7. Pieczemy w 180 st. C ok 40 minut , sprawdzając patyczkiem czy ciasto jest już gotowe. Ewentualnie wydłużamy czas pieczenia.
8. Po upieczeniu wyjmujemy ciasto z formy i studzimy. Następnie dekorujemy lukrem a gdy ten zastygnie, dzielimy ciasto na części.
Mniam :)
* Kakao dodałam od siebie i dostosowałam wedle swojego gustu dając ok 2 łyżek. Cisto robiłam jednak z mniej więcej połowy składników, toteż podaję podwojoną porcję.
świetny przepis na pierniczki!
OdpowiedzUsuńtakich jeszcze nie jadłam;)
OdpowiedzUsuńPierwsze widzę! Wyglądają bardzo ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i miłe słowa, polecam wypróbować :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobre te pierniczki ,upieklam kazdy osobno ,czesc zamrozilam czesc trzymalam w lodowce i im dluzej byly tym byly lepsze ,maz za kazdym razem bardzo chwalil ze takie dobre ale sie juz skonczyly:)
OdpowiedzUsuń