piątek, 19 czerwca 2015

Delikatna pianka kiwi z bananami i agrestową galaretką

Dzisiejszy przepis to banalny sposób na przygotowanie delikatnego deseru na zimno, który świetnie sprawdzi się w coraz cieplejsze dni. Nie należy bowiem do przyjemnych, uruchamianie piekarnika w dość już nagrzanej kuchni:) 
Osobiście bardzo dotkliwie odczułam to już kilkakrotnie w naszym mieszkaniu. Budynki na Krecie do idealnych zdecydowanie nie należą.. Najgorszą ich wadą jest beznadziejna izolacja. Zimą, jeśli pogoda nie sprzyja, w mieszkaniu jest naprawdę zimno, natomiast latem istny piekarnik. Gdy do tego dochodzi brak wiatru, można polegać tylko na klimatyzacji i wentylatorach. Uruchamianie piekarnika w takich warunkach zakrawa o masochizm.. ;) Wtedy na deser najlepiej podawać schłodzone soczyste owoce, lody i ciasta na zimno. 

Moje ciasto to wariacja na temat 'serników'czy też 'pianek' z galaretką. W moim rodzinnym domu, taką piankę z galaretką zawsze robimy na bazie ubitej kremówki. W domu Kostasa, mieszają galaretkę z jogurtem greckim. Ja natomiast postanowiłam zrobić ją na bazie mleka! Chciałam uzyskać maksymalnie delikatny deser a przy tym nie zwiększać niepotrzebnie jego kaloryczności. Użyłam więc mleka krowiego, zwykłego, niesłodzonego, bodajże 2 %. 
Pomysł ten zaistniał na wspomnienie o Waniliowym "ptasim mleczku" na spodzie z Oreo, z czekoladową polewą fiołkową, które przygotowałam w lutym.

Całość okazała się bardzo orzeźwiająca, delikatna i nieprzesadnie słodka. Polecam !:)


Składniki:
  • podłużne biszkopty - jedno małe opakowanie
  • 100 ml zimnej herbaty np. o smaku mango lub brzoskwiniowym
  • galaretka o smaku kiwi + 250 ml wody
  • 200 ml mleka mocno schłodzonego
  • 1-2 banany
  • galaretka o smaku agrestowym + 300 - 350 ml wody
  • 15 gram gorzkiej czekolady

Przygotowanie:
1. Przygotowujemy galaretkę o smaku kiwi, rozpuszczając ją w 250 ml wrzątku. Odstawiamy do chłodzenia i wstawiamy do lodówki.
2. W tym czasie podłużne biszkopty układamy w okrągłej formie o średnicy 16 cm. Skrapiamy je schłodzona herbatą.
3. Gdy galaretka zacznie gęstnieć, do miski wlewamy 200 ml mocno schłodzonego mleka i dodajemy galaretkę. Miksujemy na najwyższych obrotach, do moment aż zaczną powstawać "fale", jak w np. bitej śmietanie. Dobrze ubitą, napowietrzoną masę przekładamy na biszkopty, wyrównujemy i wstawiamy do lodówki.
4. Przygotowujemy galaretkę agrestową mieszając ja z 300/350 ml wody. Gdy galaretka zacznie gęstnieć, kroimy banany w plastry i układamy je na piankowej masie. Całość zalewamy gęstniejącą galaretką i wstawiamy do schłodzenia i całkowitego związania.
5. Przed podaniem dekorujemy wiórkami gorzkiej czekolady.



wtorek, 16 czerwca 2015

Pieguski z kokosem i czekoladą

Choć temperatury nie skłaniają do włączania piekarników a w naszej lodówce chłodzi się właśnie banalnie prosty deser (o tym może później..:) ), to jednak w ramach nadrabiania zaległości, dziś padło właśnie na te ciasteczka.
Przygotowałam je już jakiś czas temu, pod wpływem nagłego impulsu. Był już wieczór i ani myślałam o pieczeniu, a tym bardziej jedzeniu o tej godzinie. Wylegiwałam się na kanapie.. ściślej ujmując oglądałam telewizję, przeglądałam gazety i zerkałam do komputera jednocześnie, szukając czegoś, co przykuje moją uwagę na dłuższą chwilę. Myślałam już nawet, żeby udać się spać, aż tu nagle moim oczom objawiły się zdjęcia tych oto ciastek od Doroty.
No i to by było na tyle, jeśli chodzi o moje wylegiwanie się na kanapie. Ciastka niemalże perfekcyjne! Nie dość że zdjęcia same w sobie pobudziły apetyt, to jeszcze ten opis.. kokos, czekolada.. likier kokosowy.. Absolutnie moje smaki! Czym prędzej udałam się do kuchni, sprawdzić czy posiadamy wszystkie składniki.

Nie posiadaliśmy.. stąd moje minimalne zmiany :) Nie mniej jednak jeśli jesteś fanem kokosowych słodkość, koniecznie je upiecz:) 



Składniki:

  • 120 g masła
  • 2/3 szklanki drobnego cukru do wypieków 
  • szczypta soli
  • 1 duże jajko
  • 1 i 1/4 szklanki mąki pszennej
  • 1 łyżka mleka w proszku
  • 1 szklanka wiórków kokosowych
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżka likieru amaretto
  • 70 g posiekanej gorzkiej czekolady

Przygotowanie:
1. W misce ucieramy masło z cukrem do uzyskania jasnej, gładkiej masy. Następnie dodajemy jajko i sól i jeszcze chwilę ucieramy.
2. Do masy dodajemy mąkę pszenną, proszek do pieczenia, mleko w proszku, likier amaretto i całość miksujemy /mieszamy do połączenia.
3. Na końcu dodajemy startą czekoladę i jeszcze chwilkę całość mieszamy. Przygotowane ciasto wkładamy do lodówki na ok 15-20 minut
4. Na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, w niewielkich odległościach, układamy kulki wielkości orzecha włoskiego. Każde ciastko delikatnie spłaszczamy łyżką po czym blachę umieszczamy w piekarniku nagrzanym do 180ºC na ok. 15 minut. Kontrolujemy ciastka podczas pieczenie i gdy się ładnie zarumienią, wyjmujemy blachę a ciastka przekładamy na kratkę do ostudzenia.



czwartek, 11 czerwca 2015

Zaskakujące Biscotti Czekoladowe

Ciastka Biscotti. Słynne włoskie ciasteczka, podwójnie wypiekane. Chrupiące i słodkie. Znane pod tak wieloma postaciami, z najróżniejszymi dodatkami. Podobno zachwycają smakiem.. Podobno? 
Wyobraźcie sobie, że nigdy wcześniej ich nie przygotowywałam! Trafiałam raz po raz, na jakieś ciekawe przepisy, ale jakość nie zmotywowały mnie dostatecznie, by się za nie zabrać. Do czasu..:)

Na Krecie, kruche słodkie ciasteczka są na porządku dziennym. W każdym domu je znajdziecie, w każdej kawiarni i firmie..bo to najlepszy dodatek do mocnej kawy, która jest tu przecież bardzo popularna. 
Ostatnio przygotowuję więc kruche ciasteczka dość regularnie, kombinując ze smakami marząc, że może pewnego dnia zacznę ich produkcję na większą skalę..;)

Nie mam pewności, czy moje biscotti są takie jak być powinny, bo jak już mówiłam wcześniej ich nie piekłam. Nie pamiętam też, żebym miała okazje takowe skosztować. Myślę sobie, że nie są wcale tak suche, na jakie z pozoru wyglądają. Zaskakującym dodatkiem są płatki ryżowe w czekoladzie, których dodałam do ciastek. (jest to rodzaj płatków/chrupek śniadaniowych, kupionych w Lidlu) Sprawiają, że ciastka choć chrupiące, mają miejscami miękką i lekko "ciągnącą się" konsystencję. Nie wiem jak to opisać, ale są zwyczajnie pyszne ;)

Ciastka mają też ogromną zaletę! Bez problemu można je przechowywać przez dłuższy czas w szczelnym pojemniku, nie martwiąc się o brak słodkości, w razie nagłej wizyty niezapowiedzianych gości :)






Składniki:
50 g masła
100 g cukru
130 g mąki pszennej
100 g mąki karobowej
1,5 płaskiej łyżeczki proszku do pieczenia
100 g migdałów w płatkach
25 gram  gorzkiej czekolady 
spora garść płatków ryżowych w czekoladzie (coś a'la preparowany ryż w czekoladzie)
2 średniej wielkości jajka

Wykonanie:
1. Piekarnik ustawiamy na grzanie do temperatury 180 st. C Masło roztapiamy w rondelku i odstawiamy do ostudzenia.
2. Migdały prażymy na suchej patelni, aż się zarumienią. Czekoladę siekamy na niezbyt drobne kawałki
3 Przesiewamy mąki wraz z proszkiem do pieczenia do miski i dodajemy uprażone migdały oraz cukier. Mieszamy. Dodajemy ostudzone masło i jajka.
4. Ciasto wyrabiamy i ewentualnie odrobinę podsypujemy mąką, jeśli zbyt mocno się klei, choć nie powinno.
Na stolnicy podsypanej mąką ciasto formujemy w kulę, którą następnie dzielimy na dwie równe części. Każdą część rolujemy na kształt wałka długości ok 20 cm, delikatnie spłaszczamy wzdłuż dłuższych krawędzi i układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
5. Tak przygotowane dwa wałki pieczemy ok 20 min. Po tym czasie, przekładamy je na deskę i kroimy w "kromki" co ok 1,5 cm..  Gotowe ciastka układamy ponownie na blasze - poziomo i podpiekamy jeszcze kilka minut, aż wyschną i zrobią się chrupiące. (ok 15 minut ) W połowie czasu odwracamy je na drugą stronę, by równomiernie je podpiec.




wtorek, 9 czerwca 2015

Placek drożdżowy z morelami

Odkąd przeprowadziłam się na Kretę najczęściej jadanymi przeze mnie owocami były dotychczas pomarańcze, jabłka i banany. Zimą nie ma zbyt dużego wyboru owoców, choć w większych sklepach, tak jak u nas - wszystko się znajdzie. Na szczęście zima na Krecie nie trwa zbyt długo. Od jakiegoś czasu regularnie zajadamy się truskawkami. Można też dostać czereśnie i śliwki. Arbuzy nabrały wreszcie soczyście czerwonego koloru i pysznej słodyczy. Ostatnio w sklepie pojawiło się jednak coś nowego ;) Morele! Oczywiście pokusiłam się i kupiłam cały koszyczek. W domu okazało się jednak, że nie są one tak słodkie, na jakie wyglądają.. i ostatecznie część wylądowała w koktajlu a  część w cieście oczywiście. Bo puszyste ciacho z lekko kwaśnymi owocami i kruszonką, to zdecydowanie coś co bardzo lubię :)

Poszukując dobrego przepisu na ciasto drożdżowe - bo takie postanowiłam tym razem przygotować, natrafiłam na przepis ze strony Lawendowy Dom. Przepis musiałam odrobinę pozmieniać, bo choć wagę mam, to albo jest ona niedokładna, albo proporcje były odrobinę źle podane i ciasto podczas wyrabiania w maszynie ( a  nadal uważam że to świetny sposób na wyrabianie ciasta) były niemalże płynne. Dodawałam więc po troszku mąki, aż ciasto nabrało pożądanej konsystencji . Może wynikać to również z tego, że nasze greckie mąki, różnią się trochę od tych w Polsce. Być może więc to wina mąki :)

Nie mniej jednak ciasto, choć rosło dłuuugo i musiałam mu nieco czasu poświęcić, okazało się rewelacyjne :) Wyrośnięte, puszyste, nie przesuszone, lekko słodkie, o aromacie cytryn z morelami i powidłami śliwkowymi dla złamania smaku i słodziutką kruszonką oblaną lukrem.. Mniam:) Kompozycja niemalże idealna w tej kategorii ciast :) Dlatego też, wszystkich zachęcam do przygotowania :)


Składniki:
Ciasto:
  • 500 g mąki plus ok. 50 g do podsypywania
  • opakowanie drożdży instatnt (8gr)
  • 4 żółtka
  • 150 g cukru
  • 250 ml mleka
  • 100 g masła
  • 1 łyżka skórki otartej z cytryny

Kruszonka: ( ja miałam zamrożoną kruszonkę, która została mi z innego ciasta , więc tej nie wypróbowałam)
  • 50 g masła
  • 50 g cukru plus łyżka cukru waniliowego
  • 50 g mąki

Dodatkowo:
  • kilkanaście niewielkich moreli   
  • 3 łyżki powideł śliwkowych
  • cukier puder + odrobina mleka na lukier
  • masło i mąka do formy

Wykonanie:
1. Mąkę i drożdże mieszamy i umieszczamy w pojemniku maszyny do pieczenia chleba. 
2. Żółtka ucieramy z cukrem. Mleko podgrzewamy tak, by było ciepłe, ale nie gorące. Masło roztapiamy. Do utartych żółtek dodajemy podgrzane mleko i masło, oraz skórkę z cytryny. Całość mieszamy i dodajemy do mąki z drożdżami.
3. Włączamy program wyrabiania ciasta. (U mnie trwa on 10 minut).. Po wyrobieniu ciasto powinno być gładkie i elastyczne. (Moje ciasto było dość płynne, więc w czasie wyrabiania dodawałam po troszku mąki)
4. Wyrobione ciasto przekładamy do opruszonej mąkę miski i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Ciasto zawiera sporo masła, i jest dość 'ciężkie' dlatego potrzebować będzie sporo czasu na wyrośnięcie. Odpłaci się natomiast, po upieczeniu swoją piękną formą ;)
5. W czasie pierwszego wyrastania przygotowujemy kruszonkę z podanych składników. Wszystkie razem łączymy i zagniatamy. Gotową kruszonkę zawijamy w folię lub wkładamy do woreczka i umieszczamy w lodówce. 
Morele myjemy, osuszamy i przekrawamy na połówki lub ćwiartki.  
Formę do pieczenia smarujemy masłem i opruszamy mąką.
6. Gdy ciasto podwoi swoją objętość, zagniatamy je raz jeszcze i przekładamy do formy, delikatnie rozciągając, tak aby pokryło całą jej powierzchnię. Miejscami wierzch ciasta delikatnie smarujemy powidłami śliwkowymi a na całość układamy morele. Odstawiamy do ponownego wyrośnięcia. (znów musimy uzbroić się w cierpliwość ;) )
7. Piekarnik podgrzewamy do 200 st. C. Gdy ciasto podrośnie, posypujemy je przygotowaną wcześniej kruszonką i umieszczamy w piekarniku na ok 45 minut.
8. Po upieczeniu ciasto wyjmujemy z piekarnika. Przygotowujemy lukier i wciąż jeszcze delikatnie ciepłe ciasto lukrujemy :)

Najlepiej smakuje jeszcze ciepłe :) nie mniej jednak idealnie nadaje się również następnego dnia, do kawy :)

piątek, 15 maja 2015

Lody mleczno - czekoladowo - orzechowe z ciasteczkami Oreo

Dzień dobry! :)
Nie wiem jak Wy, ale ja czuję, że to będzie dobry dzień. Słonko mocno grzeje, bezchmurne niebo a na śniadanie arbuz z fetą. Korzystając z chwil tak przyjemnego poranka podam Wam teraz przepis na przepyszne lody. U nas lato w pełni, więc i wszelkie sposoby na ochłodę mile widziane. 
Ostatnio nasi przyjaciele pochwalili się, że przygotowali pyszne lody. Pozazdrościliśmy trochę i też chcieliśmy sobie takie wysmyczyć :) Oczywiście podzielili się z nami przepisem znalezionym gdzieś w internecie, pożyczyli nawet mikser bo my takowego nie posiadamy (!?) :)

Przygotowując lody według przepisu okazało się, że będą one tak okrutnie słodkie, że zdecydowaliśmy się na małe modyfikacje. Stąd np. 3 a nie 2 puszki mleka skondensowanego niesłodzonego. Nie mniej jednak, ja polecam ograniczyć nawet w tych proporcjach mleko słodzone i zamiast dodawać całą puszkę, Dodać najpierw pół i popróbować :)

Przepis jest niesamowicie łatwy. :)


Składniki:
3 puszki mleka skondensowanego niesłodzonego
1 puszka mleka skondensowanego słodzonego
1 mały słoiczek Nutelli lub innego, podobnego kremu czekoladowo - orzechowego (200g)
1 paczka ciasteczek Oreo

Przygotowanie:
Wszystkie składniki powinny być bardzo dobrze schłodzone w lodówce, zanim weźmiemy się za przygotowywanie lodów. (możemy nie chłodzić Nutelli )
1. 3 puszki mleka skondensowanego niesłodzonego ubijamy w misce mikserem do uzyskanie kremowej konsystencji. przypominającej jeszcze nie zupełnie sztywną śmietankę kremówkę. Ubijamy dość długo ok 15 min.
2. Mleko skondensowane słodzone również wstępnie ubijamy w osobnym naczyniu i dodajemy do niesłodzonej mieszanki, całość miksujemy do dokładnego połączenia.
3. Następnie do ubitego mleka dodajemy Nutellę i ponownie miksujemy..:) Przelewamy do pojemnika, w którym chcemy przechowywać lody.
4. Wstawiamy do zamrażarki (nasza była ustawiona na -19 stopni C. ) I co ok 1h - 1,5h wyciągamy lody aby chwilę pomiksować i dodatkowo napowietrzyć. 
5. Kiedy lody mają już konsystencję dość zwartego szejka, 2/3 paczki ciasteczek i dodajemy do lodów. Mieszamy. Pozostałe ciastka kruszymy i dekorujemy nimi wierch lodów. 
6. Wkładamy do zamrażarki i pozostawiamy do całkowitego zmrożenia.  (my akurat poszliśmy spać, więc sprawdziliśmy je dopiero rano:) Ale z pewnością całej nocy na zamrożenie nie potrzebują ;) )


Lody są bardzo słodkie, ale zarazem pyszne. Ich słodycz wcale nie zniechęca, przed wzięciem dokładki.. i tak sobie rośniemy ;)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...