Ostatnio wspominałam o cieście marchewkowym. Dziś w końcu wstawiam przepis :)
Dla mnie było to coś nowego. Dotychczas przygotowywałam ciasta marchewkowe, często z dodatkami w stylu orzechów lub ewentualnie bakalii, w towarzystwie kremowego, cytrynowego serka.
Tym razem poszłam o krok w inną stronę i muszę przyznać, że bardzo mile się zaskoczyłam. W tej odsłonie, ciasto marchewkowe jest bardzo wilgotne, nasączone syropem cytrusowym i przełożone grysikowym kremem cytrynowym. Całość oblana została czekoladą domowej roboty, która wyśmienicie przełamała kwaskowaty smak ciasta.
Składniki:
Ciasto:
- 2 jajka
- pół szklanki cukru
- 1 łyżeczka skórki otartej z pomarańczy
- 1/2 szklanki oleju
- szklanka mąki pszennej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1,5 łyżeczki przyprawy korzennej
- 3/4 szklanki drobno startej marchwi
Syrop cytrusowy:
- 1/4 szklanki soku pomarańczowego
- łyżka soku z cytryny
- 50 ml wody wody
- cukier do smaku
Krem:
- 1,5 szklanki mleka
- 3 łyżki kaszy manny
- 110 gram masła
- cukier waniliowy
- cukier puder - do smaku
- sok z 1 - 1,5 cytryny
Przygotowanie:
Ciasto:
1. Jajka ucieramy z cukrem i skórką pomarańczową. Następnie dodajemy resztę składników, pomijając marchewkę. Gdy masa będzie gładka i jednolita dodajemy drobno startą marchew i delikatnie mieszamy.
2. Gotową masę przelewamy do małej okrągłej formy, wyłożonej papierem do pieczenia.
3. Pieczemy w 160st C do tzw. suchego patyczka. U mnie ok godziny.
4. Po upieczeniu studzimy ciasto i przekrawamy na dwa blaty. (jeśli ciasto mocno poszło w górę, ścinamy ją, lub po upieczeniu obracamy górą do dołu i przykrywamy ręcznikiem i np. książką.)
Krem:
1. W trakcie pieczenia ciasta, gotujemy mleko z kaszą manną. Po ugotowaniu odstawiamy do ostygnięcia.
2. Gdy kaszka osiągnie temperaturę pokojową, stopniowo dodajemy do niej masło i miksujemy. Następnie dodajemy cukier wanilinowy, oraz sok z cytryny i ponownie przez chwilą miksujemy. Docukrzamy wedle uznania. Z powrotem zamykamy w formie jeden blat i obficie skrapiamy go przygotowanym ze składników syropem cytrusowym. Następnie wylewamy na to świeżo przygotowany krem i przykrywamy kolejnym blatem. Ponownie skrapiamy ciasto syropem i wstawiamy w chłodne miejsce.
Jakiś czas przed podaniem dekorujemy polewą czekoladową domowej roboty i posiekanymi orzeszkami.
Mniam, wygląda kusząco :) Marchewkowe, a jednak inne :)
OdpowiedzUsuń