poniedziałek, 17 listopada 2014

Ciasto z jabłkami

Ostatnio zauważyłam, że za każdym razem rozpoczynając nowy post, czuję, że powinnam zacząć od przeprosin za swoje ociąganie się. Statystyki statystykami i powiedzmy sobie szczerze miliony to mnie nie odwiedzają, ale na pewno znajdzie się garstka osób, która dość regularnie tu zagląda. Właśnie dlatego za każdym razem, gdy długo nie dodaję żadnego przepisu, trochę dręczą mnie wyrzuty sumienia. A to chyba niedobrze, bo przecież zaczęłam pisać tego bloga dla przyjemności, w ramach takiej mojej skarbnicy sprawdzonych przepisów a nie żeby może nie na siłę.. ale z konieczności dodania czegoś nowego znów wymyślać i piec. Jest jesień, a ja jak taki niedźwiedź zaczęłam chyba robić zapasy na zimę. Mogłabym zjeść wszystko a słodkie to najchętniej.. i właśnie dlatego, żeby na święta nie obudzić się z niespodzianką w postaci nadmiernych , nowych kilogramów, postanowiłam po prostu spasować nieco z pieczeniem i jedzeniem słodkiego. Za sprawą tego oto postanowienia, nic się tu nie działo od.. prawie miesiąca! 
Przyznaję jednak, że się złamałam trochę i na świętego Marcina, zjadłam nie tylko rogale, ale upiekłam też szarlotkę. A na weekend nie oparłam się pokusie upieczenia i skonsumowania ciasta marchewkowego. Przecież obecna pogoda nastraja do tych ciast, jak w żadnym innym okresie roku!;)

Gdyby tylko dni były dłuższe.. a ja wstaję i jest ciemno, wracam z pracy i też jest ciemno i o ile piec po nocach mogę, to jakoś zdjęcia lepiej w dzień wychodzą mimo wszystko. Brak zdjęć demotywuje mnie do zabierania się za pieczenie i tak o to przeznaczam swój wolny czas na inne atrakcje. Jedną z nich jest nauka greckiego. Gdyby to ona szła mi chociaż w połowie tak, jak pieczenie i malowanie..:P Niestety to ta dziedzina, która wymaga ode mnie dania z siebie przynajmniej 200% aby opanować..cokolwiek. Ale, ale.. przyjdzie z czasem ;)

Chciałam też wspomnieć, że doczekać się już nie mogę świątecznego pieczenia:) Jak co roku, będą dekorowane pierniczki ( pierniczki drobne, lukrowane), pyszny naleśnikowiec i jakiś sernik (z pewnością będzie to jeden z tych trzech: Nasz ulubiony, bardzo puszystySernik śliwkowy, lub Milk Choco Nut). Myślę, że pokuszę się też na piernik staropolski - zdaje się, że to ostatni dzwonek na wyrobienie ciasta. Zagoszczą też obowiązkowo pyszne, greckie ciasteczka kourampiedes. Mam też zamówienie na poświąteczne, nasze ulubione triamisu. :)

Zapraszam do zapoznania się z przepisami i gromadzenia produktów niezbędnych do ich wykonania! :)

A teraz przechodzę do ciasta z jabłkami. Już dość dawno, spotkałam się z tym przepisem u Kasi Guzik. Ciasto od razu mi się spodobało, ale upłynęło sporo czasu zanim w końcu je upiekłam. Piekłam w niezbyt dużej prostokątnej formie i nieco pozmieniałam przepis ze względu na niedobory i nadmiary w lodówce. :)


Składniki:
Ciasto:
  • 2 szklanki mąki
  • 200 g masła
  • ok 170 g  wymieszanego serka waniliowego na sernik z serkiem mascarpone - pół na pół (można zastąpić waniliowym serkiem homogenizowanym)
  • 0,5 szklanki cukru 
  • 1 opakowanie cukru wanilinowego
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia


Dodatkowo:
  •  8 słodko-kwaśnych jabłek       
  •  cynamon
  •  cukier puder
Przygotowanie:
1. Z podanych składników zagniatamy ciasto. Dzielimy je na 2 części i wkładamy do lodówki.
2. Umyte jabłka obieramy ze skórki, przekrawamy na pół i wykrawamy gniazda.
3. Przygotowaną formę wykładamy papierem do pieczenia. Pierwszą część ciasta wałkujemy i wykładamy nią spód formy. Następnie układamy połówki jabłek i dość obficie posypujemy cynamonem. Wierch przykrywamy drugą częścią rozwałkowanego ciasta. Boki wyrównujemy a ciasto miejscami nakłuwamy wykałaczką.
4. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 st. C przez ok. godzinę.
5. Kiedy ciasto wystygnie, wierzch dekorujemy warstwą cukru pudru.



4 komentarze:

  1. poduszkowiec, jedno z lepszych :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda prześlicznie :)
    W gimnazjum miałam starogrecki :) Bardzo to było dawno i nic już prawie nie pamiętam... Ale czytanie tych ich znaczków sprawiało mi prawdziwą frajdę (potrafiłam przeczytać, choć nic z tego nie rozumiałam ;)).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w liceum miałam łacinę i o dziwo ta jakoś łatwiej mi wchodziła.. Choć też już niewiele pamiętam. Z greckiego czytanie i pisanie też już nieźle mi idzie ale jak się okazuje, to za mało ;) Jakbyś chciała wrócić wspomnieniami do dawnych lat, mogę C podesłać materiały do powtórki ;)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...