Wreszcie wracam po długiej przerwie!:) Ohh, tyle się działo przez ten cały czas, kiedy mnie tu nie było. Przeprowadziłam się w końcu na Kretę i wiecie co? Mam piękny widok z okna na góry w promieniach słońca! :D Dziś jest bardzo przyjemnie na dworze, ciepło i słonecznie, aż nogi same proszą się o spacer :) Ale, żeby nie było zbyt kolorowo mieliśmy także w ciągu ostatnich 2 tygodni ulewy, opady śniegu a nawet gradu. Cały wachlarz pogodowy :)
Teraz jednak pogoda się ustabilizowała i zapanował przyjemny klimat.
Na blogu nic się nie działo, ponieważ nie miałam głowy do pieczenia. Brakowało czasu, no i przede wszystkim w kuchennych akcesoriach mieliśmy takie braki, że mogłabym co najwyżej budyń przygotować ;) A i to, początkowo było niemożliwe ze względu na brak garnków;) Minęło jednak trochę czasu, odkąd wprowadziliśmy się do nowego mieszkania i powoli uzupełniamy wszelkie braki :)
Wczoraj np. osiągnęłam niemalże szczyt szczęścia, gdyż w końcu dotarła do nas lodówka! Nigdy bym nie pomyślała, że to własnie jej będzie mi tak brakować ;) Urządzanie kuchni to czysta przyjemność:) Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam praktyczne przedmioty, które nadają wnętrzu pożądany charakter. :)
Prawdę mówiąc, w międzyczasie upiekłam ciasto z jabłkami a dziś w lodówce czeka na deser tirmaisu , ale są to ciasta, na które znajdziecie już przepisy na blogu i stąd brak nowych postów. Nie mniej jednak nie wracam dziś z niczym :)
Gdzieś w postach czekał na ujrzenie światła dziennego przepis na pyszny placek na maślance z kruszonką. Ba, więcej! Z jagodami :D
Teraz jednak pogoda się ustabilizowała i zapanował przyjemny klimat.
Na blogu nic się nie działo, ponieważ nie miałam głowy do pieczenia. Brakowało czasu, no i przede wszystkim w kuchennych akcesoriach mieliśmy takie braki, że mogłabym co najwyżej budyń przygotować ;) A i to, początkowo było niemożliwe ze względu na brak garnków;) Minęło jednak trochę czasu, odkąd wprowadziliśmy się do nowego mieszkania i powoli uzupełniamy wszelkie braki :)
Wczoraj np. osiągnęłam niemalże szczyt szczęścia, gdyż w końcu dotarła do nas lodówka! Nigdy bym nie pomyślała, że to własnie jej będzie mi tak brakować ;) Urządzanie kuchni to czysta przyjemność:) Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam praktyczne przedmioty, które nadają wnętrzu pożądany charakter. :)
Prawdę mówiąc, w międzyczasie upiekłam ciasto z jabłkami a dziś w lodówce czeka na deser tirmaisu , ale są to ciasta, na które znajdziecie już przepisy na blogu i stąd brak nowych postów. Nie mniej jednak nie wracam dziś z niczym :)
Gdzieś w postach czekał na ujrzenie światła dziennego przepis na pyszny placek na maślance z kruszonką. Ba, więcej! Z jagodami :D
Przepis na ciasto wzięłam z bloga Jak cień. Mmmmm absolutna rewelacja:) Pozmieniałam tylko nieznacznie produkty i w rezultacie otrzymałam naprawdę udane, łatwe w przygotowaniu i bardzo smaczne ciasto:)
Składniki:
- 1 szklanka maślanki straciatella
- 2/3 szklanka cukru
- 2 ,5 szklanki mąki
- 0.5 szklanki oleju
- łyżeczka ekstraktu waniliowego
- 3 jajka
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- ok szklanka jagód
- 0,5 szklanki cukru
- 100g masła
- 2/3 szklanki mąki
- 1/3 szklanki mleka w proszku
Przygotowanie:
1. Z podanych składników zagnieść ciasto na kruszonkę. Gotowe wstawić do lodówki.
2. Mąkę cukier i proszek do pieczenia mieszamy w jednej misce. W drugiej łączymy jajka, maślankę, olej i aromat waniliowy.
2. Mąkę cukier i proszek do pieczenia mieszamy w jednej misce. W drugiej łączymy jajka, maślankę, olej i aromat waniliowy.
3. Zawartość obu misek łączymy ze sobą dokładnie mieszając.
4. Przygotowane ciasto przekładamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia. Wierzch ciasta posypujemy jagodami a następnie kruszonką.
5. Ciasto wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 st. C na ok godzinę. (do tzw. suchego patyczka)
Witam:)! Kreta:)))..co by nie napisać wyjdzie banalnie.Szczególnie, gdy tu każdy promień słońca jest reglamentowany.A co do placka, to trzeba by poczekać na sezon letni.Jakie owoce proponujesz zanim pójdę na jagody:)? Pozdrawiam:)!
OdpowiedzUsuń:) ja użyłam mrożonych jagód, więc myślę, że każde leśne kombinacje się sprawdzą:) na myśl przychodzą mi też brzoskwinie i banany:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Faktycznie można kombinować :) i tak też zrobię:)..
OdpowiedzUsuńKreta... Jak cudownie to brzmi :)
OdpowiedzUsuńU mnie właśnie znów zaczęło lać, niedługo wpadnę w jakąś deszczową depresję...
Ciacho wygląda cudownie, tak wakacyjnie :)