wtorek, 17 marca 2015

Kalitsounia - greckie ciasteczka na Wielkanoc

Hello! 
Dziś na blogu pierwszy przepis z serii "Wielkanocne". W tym roku mam wielkie szczęście. Wielkanoc będę obchodziła 2 razy, najpierw w Polsce, a potem w Grecji ;) Już się nie mogę doczekać wielkanocnych potraw! Naszego żurku, pasztetu! <3 babki , sernika z mielonego sera w wiaderku i mazurka! Odliczam dni!
A po całym świątecznym obżarstwie czeka mnie drugie, śródziemnomorskie ;) Co prawda na kuchni greckiej wielce się nie znam, choć ostatnio zrobiłam ponoć pyszne pasticcio a giouvarlakia i  zupa z ξινόχοντρο na stałe wpisały się już w nasze zimowe menu, to jednak nic tak nie cieszy jak udane greckie ciacha. Zwłaszcza, gdy są tak smaczne jak te;) 

Co to w ogóle jest? Otóż to tradycyjne, małe ciasteczka wypełnione delikatną masą serową, wykonaną najczęściej z sera Mizithra. Można zastąpić go ricottą albo zwykłym  naszym twarogiem. I choć nie powinno być problemów z dostaniem tych pysznych ciastek w ciągu całego roku (znajdziemy je w cukierniach i dobrych piekarniach), to jednak oczywistym jest że w okresie około wielkanocnym nie będziemy mieli z tym najmniejszego problemu. Bardzo aromatyczne, cynamonowe,  z nutką cytrusową.  Często układane na liściach cytryn aby jeszcze mocniej przeszły aromatem.  Po prostu pyszne :)

Jestem umówiona na wspólne pieczenie tych ciastek, w tutejszy Wielki Czwartek, gdzie to mam zostać wtajemniczona w rodzinną recepturę i przygotować je według sprawdzonego już przepisu. Tutejszy Wielki Czwartek wypada jednak już po naszych świętach. Chcąc więc podzielić się z Wami tym przepisem wcześniej, sama je wykombinowałam. Przepis zmieszałam z 2 znalezionych w internecie, skonsultowałam co i jak, naoglądałam się filmików na youtubie i są! 
Ok. nie są idealne. kształtem trochę odbiegają od perfekcji, wyszły bardzo słodkie więc możecie minimalnie zmniejszyć ilość cukru, ale nie da się ukryć, że to kalitsounia ;) 
Usłyszałam też komplement od znajomego, że to jedne z najlepszych kalitsounia jakie w życiu jadł. A na Krecie mieszka od urodzenia, wiec przeszło 30 lat;) 

To co? Skusicie się?



Składniki:
Ciasto:

  • 1/3 szklanki oliwy z oliwek
  • 1/2 szklanki gęstego jogurtu np. "greckiego"
  • 1 jajko
  • 1/2 szklanki cukru
  • 0,5 kg mąki
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • pół łyżeczki ekstraktu waniliowego (opcjonalnie)
  • sok z połowy małej pomarańczy
  • skórka z połowy cytryny (opcjonalnie)


Masa serowa:

  • 0,5 kg sera Mizithra lub innego
  • 1 jajko
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • + jajko, odrobina wody i cynamon

Przygotowanie:
1. Zaczynamy od przygotowania ciasta. W dużej misce umieszczamy oliwę z oliwek, jogurt,, jajko, cukier, aromat waniliowy, sok z pomarańczy i skórkę z cytry. Wszystko dokładnie mieszamy trzepaczką, do połączenia składników.
2. Przesiewamy mąkę z proszkiem do pieczenia i dodajemy do wcześniej przygotowanej masy. Zagniatamy ciasto. Powinno być elastyczne, ale nie kleić się do rąk. W zależności od mąki być może będziemy musieli dodać więcej mąki 
3. Przygotowane ciasto zawijamy wkładamy do woreczka i umieszczamy w lodówce na ok pół godziny.
4. W tym czasie zajmujemy się przygotowaniem masy serowej. Ser, jajko i cynamon mieszamy razem w misce, do uzyskania jednolitej masy. Możemy dodać odrobinę skórki z cytryny.
5. Po upływie 30 minut, wyciągamy ciasto z lodówki i dzielimy na dwie części. Jedną z nich rozwałkowujemy na podsypanej mąką stolnicy, na grubość ok 3 mm. Szklanką o dość dużej średnicy wycinamy koła. Na środku każdego z nich nakładamy masę serową, a następnie zawijamy i zagniatamy boki, tak aby zamknąć ser w 'koszyczku'. (Ładnie przedstawione jest to w filmiku TU)
6. Przygotowane ciastka przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Każde ciastko dokładnie, obficie smarujemy roztrzepanym jajkiem z odrobiną wody i posypujemy cynamonem. Nie żałujmy :) 
7. Ciastka pieczemy ok 20 min w 180 st.C, choć zależy to od piekarnika. Muszą się zarumienić, zarówno ciasto, jak i masa serowa.
8. Po upieczeniu, zjadamy. Krążą opinie, że ciepłe są jeszcze najlepsze, ale ja najbardziej lubię takie, które swoje już odleżały, nabrały temperatury pokojowej, stężały i no są w całej swojej cudowności ;)

Zdecydowanie polecam i życzę smacznego :)




6 komentarzy:

  1. Do Wielkanocy jeszcze trochę czasu zostało :) Ciasteczka bardzo fajnie i na pewno smaczne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwsze widzę i pierwsze słyszę o takich ciasteczkach ;) Wyglądają meega uroczo! Fajne są te greckie słodycze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ one śliczne! Jestem pewna, że smakowały bajecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam jeszcze o tych ciasteczkach, ale wyglądają mi na bardzo pyszne.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...