wtorek, 22 października 2013

Nietoperki :)

Kontynuując przygodę z 'mrocznymi' ciastkami, mam dla Was propozycję zrobienia takich oto słodkości :)


Ciastka zostały wykonane z tego samego przepisu co Przyjazne Duszki :)
Krem zrobiłam z bitej śmietany, serka mascarpone , cukru pudru  i dodałam do niego trochę barwnika spożywczego różowego ;)




poniedziałek, 21 października 2013

Pomarańczowo - orzechowe ciasteczka Przyjazne Duszki

Nie jestem jakąś wielką fanką pielęgnowania tego halloweenowego zwyczaju, który od paru lat gości w naszym kraju.. choć to całkiem niezły pretekst na zrobienie tematycznej imprezy w gronie przyjaciół.
Tak, czy inaczej w moim małym słoiku nie może zabraknąć, czegoś słodkiego dla osób, którym ten zwyczaj przypadł do gustu.
Z resztą każdy powód, żeby upiec ciasteczka jest dobry.  ;) Zaczynam więc na blogu Halloween'owe pieczenie ;) Dziś zapraszam na ciasteczka: pomarańczowo-orzechowe Przyjazne Duszki, które możecie powiesić na kubkach, jako fajny dodatek do napoju.

Niestety zdjęcia są marnej jakości gdyż, iż, ponieważ , bo... umarła mi ładowarka do aparatu, lub też bateria, lub ciężko stwierdzić co.. :/ :(


Składniki:
  • 0,5 (125g) kostki masła
  • 1 małe jajko
  • 1,5 szklanki mąki ryżowej
  • 1 szklanka mąki pszennej
  • 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
  • Garść świeżo zmielonych orzechów włoskich
  • aromat pomarańczowy
  • 4 łyżki cukru pudru
  • + lukier i posypki do dekoracji
  •  
Przygotowanie:
1. W misce umieszczamy wszystkie składniki, zagniatamy ciasto i wstawiamy je do lodówki na ok. pół h.
2. Po wyciągnięciu z lodówki rozwałkujemy ciasto podsypując je mąką na grubość ok 3mm. Wycinamy duszki i pieczemy ok 15 -20 min w 180st.C
3. Schłodzone ciastka dekorujemy lukrem i posypkami. 

Banał! ;)



sobota, 19 października 2013

Tort Malakoff

Myślałam jakiś czas o zrobieniu tego tortu, czekałam tylko na odpowiednia okazję, która w końcu nadeszła :) Jest bardzo dobry, wilgotny, mocno słodki i bez nadmiernie wyczuwalnej ilości alkoholu. Czyli taki, jaki lubię.. Gorąco polecam :)


Składniki na tort (na podstawie przepisu z tej samej X książeczki co Tiramisu ;) z małymi modyfikacjami )
  • 2 paczki podłużnych biszkoptów
Poncz:
  • pół szklanki białego pół słodkiego wina
  • świeżo wyciśnięty sok z jednej pomarańczy
  • 2 łyżeczki cukru pudru
Krem:
  • 2 szklanki mleka
  • torebka budyniu waniliowego na 3/4 litra mleka
  • 4 łyżki cukru
  • 250 g masła
  • 3 łyżki cukru pudru
  • + 100 g uprażonych migdałów
  • + dżem porzeczkowy
Dekoracje:
  • mała kremówka
  • cukier puder
  • ciasteczka w czekoladzie
Przygotowanie:
1. Zagotowujemy 1,5 szklanki mleka w garnku. W pozostałej 0,5 szklanki mleka mieszamy proszek na budyń. przygotowujemy budyń dodając 4 łyżki cukru (jeśli budyń jest bez cukru). Studzimy, aż będzie zimny.
2. Masło ucieramy z cukrem pudrem na puch. Następnie dodajemy do niego po jednej łyżce zimnego budyniu wciąż miksując. 
3. Mieszamy składniki na pącz. Moczymy w nim biszkopty i układamy ej w tortownicy (ta jak robiąc tiramisu)
4. Na biszkopty nakładamy cienką warstwę dżemu a następnie niecałą połowę kremu. Całość posypujemy lekko płatkami migdałów.
5. Ponownie układamy nasączone biszkopty i powtarzamy wszystko od nowa. (kremu powinno zostać troszkę na wysmarowanie boków) Ponownie posypujemy ciasto płatkami migdałowymi zostawiając część z nich na dekorację boków.
6.  Ciasto chłodzimy w lodówce. Przed podaniem dekorujemy boki kremem i migdałami, oraz wierzch tortu kleksami bitej śmietany i ciasteczkami. 



środa, 16 października 2013

Szarlotka na zgodę z jesienią

Ach.. Powrót do rzeczywistości okazuje się znacznie trudniejszy, niż przypuszczałam.. było fantastycznie.. słonecznie, ciepło..
Minął już ponad tydzień, odkąd jestem znów w domu a na blogu nic się nie dzieje.. w kuchni natomiast owszem ;) Zaczynam więc nadrabiać zaległości i zapraszam do odwiedzin :)

Startuję z szarlotką :) W końcu mamy jesień w pełni.. piękną, złotą i słoneczną, choć to akurat ma się niestety zmienić...


Składniki:
Na ciasto:
  • 2 i 1/3  szklanki mąki pszennej
  • 125 g margaryny
  • 0,5 szklanki cukru
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 3 żółtka
  • 3 łyżki śmietany, kefiru, maślanki lub jogurtu :) 
  •  + ok 6-7 dużych jabłek (pół na pół słodkich i kwaśnych)
  • cynamon
Beza:
  • 3 białka
  • szczypta soli
  • 2 łyżki cukru pudru 

Przygotowanie:
1. Jabłka obieramy i ścieramy na tarce na grubych oczkach. Odstawiamy na bok
2. Składniki na ciasto umieszczamy w misce i ugniatamy z nich ciasto. Gdy jest gotowe, odrywamy ok nieco ponad 1/4 ciasta i wkładamy ją do zamrażarki. Resztę rozwałkujemy i układamy na blasze do pieczenia. (na ciasto układamy papier do pieczenia i wysypujemy groch, lub coś co obciąży ciasto)
3. Tak przygotowaną blachę umieszczamy w piekarniku nagrzanym do 200 st C na ok20 min. W tym czasie ubijamy bezę.
4. Jabłka 'wyciskamy' tak by pozbyć się nadmiaru soku. Układamy je na podpieczonym spodzie i posypujemy cynamonem. Całość przykrywamy warstwą bezy i pozostałą częścią schłodzonego ciasta. Pieczemy aż beza i ciasto się zarumienią w temperaturze 180-190 st. C (ok 40 min)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...