Trochę przeoczyłam kalendarzowy początek jesieni, ale jak widzicie na blogu wprowadziłam nieco zmian by oswoić się z tą niesprzyjającą porą roku. W przepisach możecie także spodziewać się jesiennych klimatów, choć... nadchodzi długo wyczekiwany przeze mnie wyjazd na wakacje :) Już się nie mogę doczekać! Z tegoż powodu na blogu nastąpi zastój.. większy niż w ostatnim czasie :P
Zresztą mała ilość nowych przepisów na blogu, wcale nie wiąże się z mniejszą ilością pieczonych przeze mnie smakołyków. Po prostu eksperymentuję, trochę nieudolnie :P Ale się nie poddaję a gdy już osiągnę zamierzone efekty, będę przenosić je tutaj.
Na odchodne chciałabym jednak zostawić Wam coś, co osłodzi te brzydkie, zimne i coraz dłuższe wieczory. Ciastka iście jesienne :) Aromatyczne, czekoladowo - orzechowe z nutką cynamonową i duuuużą ilością słodkości, czyli przybrane w cukrową 'skórkę' i lukrowe listki :)
Ciastek wychodzi sporo, ale udekorowałam tylko kilka :)
Składniki:
Ciastka :
- 2,5 szklanki mąki pszennej
- ok 1/2 szklanki zmielonych orzechów
- 1/2 szklanki kakao
- 1/3 szklanki cukru pudru
- 3/4 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1 łyżeczka cynamonu
- szczypta soli
- 180 g masła
- 1 jajko
- 1/2 szklanki miodu
- 50 g gorzkiej czekolady, połamanej
- 1 białko
- cukier puder
- cukier zabarwiony
- kolorowe barwniki
Przygotowanie:
1. Produkty sypkie przesiewamy do miski.
2. Masło, miód i czekoladę umieszczamy w garnku, podgrzewamy do rozpuszczenia. Mieszamy i odstawiamy do przestygnięcia.
3. DO przesianych składników wbijamy jajko i dodajemy przestudzoną masę. Mieszamy i zagniatamy ciasto. Może być lepkie, ale to nie szkodzi. (powinno się to zmienić po schłodzeniu.)Tak przygotowane ciasto wkładamy na ok 2 godziny do lodówki.
4. Ciasto dzielimy na mniejsze części i partiami wyjmujemy z lodówki, rozwałkujemy i wycinamy dowolne kształty (tu min. jabłuszka)
5. W zależności od grubości pieczemy ciastka ok 12 -17 minut w 180st.C
Bardzo mi się podoba pomysł, zapisuję :)
OdpowiedzUsuńJakie śliczne!
OdpowiedzUsuńTe to szkoda zjeść :)
OdpowiedzUsuńPiękne! :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za miłe słowa:)
Usuńwooow:)
OdpowiedzUsuńżal ich jeść, mogłyby działać jako rozweselacz na te ponure dni ;-)
OdpowiedzUsuń