Czuje chyba każdy mięsień mojego ciała.. i to wcale nie zasprawą przesady z ćwiczeniami:P
Ostatnio dostałam fajne zlecenie - pomalowanie kącika w salonie fryzjerskim dla dzieci. Tym oto sposobem w poniedziałek spędziłam 15 godzin w towarzystwie przeróżnych pędzli, zapachu farby wymieszanego z kawą i.. pączków od 'szefowej' ;) W rezultacie moję ręce drżą, jakbym miała Parkinsona, a nogi i plecy czuję nawet gdy się nie ruszam...
Nie przeszkodziło mi to jednak w zrobieniu mini bez, wczoraj z samego rana (choć wyciskanie ich równych było straszne, ale miałam niewykorzystane białka i szkoda, żeby się zmarnowały:) ) Ba! Nawet poszłam na 'płaski brzuch', żeby spalić tego pączka;)
Oto moje maleństwa:
Nie są tak piękne jak te sklepowe, nie wiem czemu, ale śmiem twierdzić, że za szybko dodałam cukier , białka chyba nie byly jeszcze wystraczająco sztywne. Powodem tego może być także to, że zabrakło mi troche cukru pudru i dałam więcej drobnego żeby wyrównać proporcje..Ale są to moje pierwsze bezy w życiu i i tak jestem z nich dumna:)
Przepis wzięłam z ksiązki: Michel Roux "Jajka".
Składniki:
- 4 średnie białka
- 125g drobnego cukru
- 125 gram cukru pudru
- barwniki spożywcze / kakao
Wykonanie:
1.Białka ubijamy na sztywno i dodajemy cukier. Mixujemy aż piana stanie si ę gładka i lśniąca i dodajemy cukier puder. Mieszamy. Możemy teraz dodawać dowolnie barwniki w proszku, lub np kakao .
2. Włączamy piekarnik na 110 st. C
3. Piankę z białek i cukru wyciskamy szprycą na blachę wyłożoną papieram do pieczenia.
Ja robiłam mini bezy - wielkości dosłownie paznokcia więc:
4.Pieczemy (suszymy) w piekarniku około 25-30 minut. Następnie wyłączyć piekarnik i pozostawić w nim bezy, do ostygnięcia.
Z takich mini bez można zrobić pysznie słodki deser, lub wykorzystać je do dekoracji ciast:) Można je bez obaw przechowywyać kilka dni w szczelnie zamkniętym pojemniku lub jakimś innym suchym miejscu. :)
A tu pochwalę się moimi malarskimi zmaganimi, które nadal czuję w mięśniach;)
Miłego dnia!:)
No tak, ale nie napisałaś, co zrobiłaś, żeby były kolorowe?
OdpowiedzUsuń:) Dziękuje za uwagę, zupelnie mi to jakoś umknęło. Już uzupełnione:) Pozdrawiam
UsuńDla mnie wyglądają cudnie! :)
OdpowiedzUsuńbajeczne ;d
OdpowiedzUsuńsuper malunek!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)miło mi, że się podoba:)
UsuńBezy... uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuń